wtorek, 20 maja 2014

Najlepszych lig świata (bez Ligue 1) fakty i smaczki zebrane (Impresje weekendowe - 12) (cz.3)

Tak to już jest, gdy zapowiada się coś na konkretny termin - przeważnie wszystko sprzeciwia się dotrzymaniu go. Co ma jednak wisieć, nie zatonie, więc zapowiedziane podsumowanie La Liga i końcowe werdykty w Serie A przedstawiam z jednodniowym opóźnieniem.

***

Hiszpania:

- Mistrzem kraju, przerywając 9 letni duopol Realu i Barcelony, zostało Atletico. W ostatnim meczu, decydującym o losach tytułu, zawodnicy Diego Simeone zremisowali na Camp Nou 1:1, co pozwoliło im utrzymać bezpieczną, trzypunktową przewagę w tabeli. Był to dziesiąty tytuł Los Colchoneros w historii. Ostatnie trofeum mistrzowskie zdobyli 18 lat temu. W klasyfikacji medalistów zajmują trzecią pozycję za, jakże by inaczej, Realem i Barceloną. Królewscy zdobyli 32 tytuły mistrzowskie. Duopol tych klubów na czele La Liga został rozbity po raz drugi w okresie ostatnich 10 lat. Poprzednim takim przypadkiem był sezon 2007/2008, który Barca skończyła na 3 miejscu, ustępując pozycji wice-mistrza Villarreal. 

- Atletico, zdobywając mistrzostwo, uzbierało 90 punktów. Jest to najniższy wynik tryumfatora rozgrywek od sezonu 2008/2009 (wtedy zwyciężyła Barcelona z 87 punktami). Po raz pierwszy w historii zdobywca 3 miejsca uzyskał aż 87 punktów. 

- W jednym z ostatnich wpisów na swoim blogu "Zonal Marking", Michael Cox - specjalista od analizy statystyk piłkarskich - udowadniał dominację Manchesteru City w zakończonym sezonie Premier League, tworząc wykres średniej celności podań od średniego czasu posiadania piłki. Znalezienie się w czołówce obu klasyfikacji pozwoliło uzyskać City najlepszy wynik. Jak wygląda to w przypadku Atletico? Posiadanie piłki - 9. miejsce w La Liga, celność podań - 11. miejsce. Tak, statystyki nie wygrywają trofeów. 

- A może to dzięki obronie zdobywa się trofea? Ta teza jest znacznie łatwiejsza do zatwierdzenia. W klasyfikacji najmniejszej liczby strzałów, które pozwala się oddać rywalowi na bramkę Atletico zajęło 2. pozycję, a także najczęściej odbierało rywalowi piłkę. 

- Co ciekawe, uważani powszechnie za twardzieli, gracze Simeone otrzymali najwięcej żółtych kartek za "nurkowanie" w polu karnym. 

- Jak ciężka była to końcówka sezonu dla Atletico pokazuje fakt, że aż 8 z ostatnich 11 goli zdobytych przez graczy Simeone, strzelono głową. 6 z nich padło po rzutach rożnych. 

- Atletico jest również drużyną, która ani razu nie przegrała w tym sezonie na własnym stadionie (wyłączając rozgrywki Pucharu Króla)

- Drugie miejsce w tabeli utrzymała Barcelona, która dzięki remisowi wyprzedziła Real Madryt bilansem lepszych bezpośrednich spotkań. Królewscy natomiast, wygrali swój ostatni ligowy mecz z Espanyolem 3:1. 
Gracze Ancelottiego zdobyli największą liczbę bramek w tym sezonie - 104. Zaliczyli oni również najdłuższą serię meczów bez porażki. Pomiędzy dwoma meczami z Barceloną nie przegrali 18 spotkań. 

- Po meczu z Atletico zwolniono trenera Barcelony Gerardo "Tata" Martino. Jego następcą został były gracz Dumy Katalonii - Luis Enrique, dotychczasowy szkoleniowiec Celty Vigo. W samym klubie latem ma nastąpić rewolucja kadrowa, gdyż kolejne 3 okienka transferowe będą dla Barcelony zamknięte, w wyniku zakazu nałożonego przez FIFA. 

- 4. miejsce w La Liga oraz prawo gry w eliminacjach Ligi Mistrzów uzyskał Athletic Bilbao, gromadząc na swym koncie 70 punktów. 3 najbardziej utytułowany klub w Hiszpanii powraca do europejskiej elity po 15. latach przerwy. Baskowie swój ostatni mecz zremisowali z walczącą o utrzymanie Almerią 0:0. 

- Warto wspomnieć o twierdzy, jaką w tym sezonie był stadion San Mames Barria. Gracze Athleticu przegrali na własnym stadionie ledwie 2 mecze: z Atletico oraz Espanyolem (oba 1:2), remisując z Realem Madryt i pokonując Barcelonę.

- Miejsce w Lidze Europy, dzięki zdobyciu trofeum oraz zajęciu 5. miejsca w La Liga, wywalczyła Sevilla. W ostatniej kolejce pokonała 3:1 Elche. 

- Unai Emery jest pierwszym trenerem, któremu udało się przepracować cały sezon w Sevilli od rozgrywek 2008/2009.

- Pozostałe dwa miejsca w europejskich pucharach padły łupem Villarreal (6. miejsce) oraz Realu Sociedad (7. miejsce). Oba zespoły uzyskały 59 punktów. W bezpośrednim pojedynku na koniec sezonu lepszy okazał się zespół nazywany Żółtą Łodzią Podwodną, który wygrał na wyjeździe 1:2.

- O utrzymanie, w ostatniej kolejce, walczyło 5 drużyn. Wcześniej spadek zapewnił sobie Real Betis. Przed decydującym "rozdaniem" punktowo ogon tabeli prezentował się następująco: Getafe 39 pkt., Almeria 39, Granada 38, Osasuna 36 oraz Real Valladolid 36. Almeria zremisowała, jak wcześniej wspomniałem, z Athletic Bilbao, dzięki czemu zapewniła sobie utrzymanie.O utrzymaniu zarówno Osasuny, jak i ekipy z Valladolid decydowało bezpośrednie spotkanie między Realem a Granadą. Zwycięstwo gości z Andaluzji skazałoby na spadek obie drużyny z najsłabszym bilansem. I tak się stało. Granada wygrała ostatnie spotkanie 0:1. W tym wypadku na nic zdał się tryumf Osasuny nad Betisem 2:1. Gracze z Pampeluny oraz Valladolid dołączyli do Betisu i żegnają się z La Liga. 

- Ciekawostka: W zakończonym sezonie na korzyść Osasuny nie podyktowano żadnego rzutu karnego.

- Nie rozstrzygnięte są jeszcze losy awansu do hiszpańskiej elity. Obecnie na czele Liga Adelante znajduje się Deportivo La Coruna, które potrzebuje do awansu jeszcze jednego zwycięstwa w jednej z ostatnich trzech kolejek. Przypomnę, że bezpośredni awans do La Liga uzyskują zespoły z pierwszych dwóch miejsc. Kolejne 4 ekipy walczą w barażach o ostatnie wolne miejsce. Warto wspomnieć, że awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej nie mogą uzyskać drugie drużyny klubów pierwszoligowych. Gdyby więc Barcelona B utrzymała swoje miejsce w czołowej 6, nie mogłaby walczyć o awans i jej miejsce zająłby kolejny zespół w tabeli. 

- Najlepszym strzelcem La Liga z dorobkiem 31 trafień został Cristiano Ronaldo. Jest to drugie takie osiągnięcie Portugalczyka, choć zdobyte najmniejszą liczbą trafień od sezonu 2008/2009 (wtedy wygrał Forlan), czyli ostatniego przez jego przybyciem do Madrytu. Od tego czasu dzieli się on tym trofeum z Leo Messim, który w tym sezonie zajął w tej klasyfikacji 2 miejsce. Trzeci, z dorobkiem 27 trafień, był Diego Costa. To jedyny gracz Atletico w najlepszej 15 strzelców.

- Najwięcej asyst zanotował Angel Di Maria z Realu Madryt (17). Najczęściej na bramkę strzelał Ronaldo (7.2! str/mecz), a największymi brutalami z lidze byli Alberto Botia z Elche (15 żółtych i 1 czerwona kartka) oraz Victor Sanchez z Espanyolu (12 żółtych i 2 czerwone). 

- Gareth Bale był pomocnikiem, który miał największy udział w zdobywaniu goli (15 bramek i 12 asyst). Kolejne miejsce w tej klasyfikacji zajął Ivan Rakitić (12 goli, 10 asyst).

- Diego Simeone w Hiszpanii jest człowiekiem spełnionym: wygrał ligę oraz puchar jako zawodnik oraz jako trener.



***

Włochy:

Poniżej przedstawiam wyłącznie statystyki niewiadome przed ostatnią kolejką, pozostałe znajdują się w TYM tekście. 

- Juventus Turyn pokonał w ostatniej kolejce Cagliari 3:0, dzięki czemu zakończył sezon z 102 punktami na koncie. Jest to rekord nie tylko Serie A, ale także wszystkich najsilniejszych lig europejskich, w których sezony rozgrywano w systemie 38-meczowym. Po 100 oczek zdobywały tylko Real oraz Barcelona w poprzednich dwóch sezonach. 

- Stara Dama wygrała wszystkie 18 meczów rozgrywanych na własnym stadionie. Wśród 20 zespołowych lig taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od 1975 roku. Co ciekawe, wszystkie niewygrane Juventusu miały miejsce z zespołami, które na koniec sezonu uplasowały się w górnej połowie tabeli. 

- Antonio Conte przedłużył kontrakt ze Starą Damą na kolejny sezon. Latem zapowiedziano przybycie kilku zawodników, jednak dyrektor sportowy - Beppe Marotta - wykluczył spektakularne ruchy na rynku transferowym.

- Roma przegrała swoje ostatnie spotkanie 1:0 z Genuą. W tabeli ukończyła sezon z 85 punktami, co w 6 z 10 ostatnich rozgrywek pozwoliłoby na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

- O ostatnie miejsce premiowane grą w Lidze Europy do ostatniej kolejki walczyły 4 drużyny: Torino (56 punktów przed ostatnią kolejką), Parma (55), Milan (54) oraz Hellas Verona (54). Swoje spotkania wygrały Parma (2:0 z Livorno) oraz Milan (2:1 z Sassuolo). Gracze z Mediolanu zobaczyli w tym spotkaniu 2 czerwone kartki (Mexes oraz De Sciglio). Swój mecz z Napoli boleśnie przegrali gracze Hellasu - 5:1. Przy takim wypadku zdarzeń, miejsce w Lidze Europy zajmowała Parma. Wszystko zależało od Torino grającego z Fiorentiną. Wiele mówiło się o tym, że kibice obu klubów żyją ze sobą w przyjaźni, toteż gracze z Florencji powinni odpuścić ten mecz. W rzeczywistości to gospodarze w liliowych strojach zdobyli pierwszą bramkę i 12 minut po wyrównaniu ponownie wyszli na prowadzenie.  W 84 minucie kolejną bramkę wyrównującą zdobył Jasmin Kurtić. Gdy wydawało się, że nic się już nie zmieni, w 92 minucie podyktowano rzut karny na korzyść Torino. Strzał Alessio Cerciego został jednak obroniony przez bramkarza. Pechowiec utonął we łzach, a z awansu do europejskich pucharów cieszyła się Parma.

- W meczu Chievo z Interem, wygranym przez gospodarzy z Werony 2:1, zadebiutował w barwach zwycięskiego zespołu Tomasz Kupisz. Inny z Polaków, Igor Łasicki, zagrał swoje pierwsze 15 minut w Serie A w barwach Napoli. 

- Królem strzelców Serie A z 22 trafieniami na koncie został Ciro Immobile z Torino (po sezonie przeniesie się do Borussi Dortmund). Za nim uplasowali się Luca Toni (20 goli) oraz Carlos Tevez (19). Aż 3 zawodników uzyskało 10 asyst, z których dwóch występuje w barwach Romy. Byli to: Alessio Cerci oraz Gervinho i Francesco Totti. Najwięcej żółtych kartek (15) obejrzał Bostian Cesar z Chievo, a czerwonych (2) Daniele Conti z Cagliari. Najczęściej na bramkę strzelał Mario Balotelli - 5.1 strzału/mecz, jednak piłka znajdowała drogę do siatki tylko w 9% przypadków.

- Sprawa awansu do Serie A nadal pozostaje nierozstrzygnięta. Wciąż te same drużyny pozostają w walce o 2 i 3 pozycję, a do końca pozostały 2 kolejki.

PS Utrzymanie w Bundeslidze zapewnił sobie Hamburger SV, który najpierw u siebie zremisował 0:0, a potem na stadionie Guerther Fuerth 1:1. 


WL


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz