Głównie o piłce będzie pisane, wiadomo. Znajdziecie tu trochę NBA, NFL, żużla i tenisa. Nie ograniczam się, więc spodziewajcie się niespodziewanego. Trochę suchych faktów, trochę refleksji i spostrzeżeń, trochę relacji na żywo, trochę muzyki. Może i jakieś video od czasu do czasu.
Złotousty Franek Smuda w tytule nieprzypadkowo. Trafił w sedno. Mam manię wielkości i zwyciężania, bo chyba o to w tym biznesie chodzi.
Od jutra już na poważnie, od małego na całego. Fanatycznie.
WL
PS Szanownego red. Leszka Orłowskiego trzymać jak najdalej od angielskiej piłki. Niech siedzi w tej Hiszpanii, gdzie czuje się najlepiej i nie kaleczy uszu fanów wyspiarskiego futbolu.
PS II Zwycięzców się nie sądzi, a geniusz największych objawia się w pojedynczych akcjach (vide Oezil i Giroud). Możesz być niewidoczny całe spotkanie, nie możesz zmarnować tej jedynej okazji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz